Czy lubicie Państwo występować publicznie? Kiedy w ogóle pierwszy raz występowaliście przed większym gronem osób? Szkolna inauguracja? Prezentacja w firmie? Przemowa czy toast na uroczystości firmowej czy rodzinnej? Autor Dale Carnegi, w swojej książce o wystąpieniach publicznych, napisał słynne zdanie: że 90 % ludzi  na pytanie, czego boisz się najbardziej –  odpowiada śmierci, a zaraz potem wystąpień publicznych. Czy też tak czujecie? Chciałbym Państwu zaprezentować materiał, który był dla mnie swoistym wyzwaniem, które pojawiło się  tuż przed covidem. Cały projekt ubraliśmy w następujące założenia:

  1. O wystąpieniach publicznych opowiedzieć z użyciem storytellingu. Używam trzech opowieści Artur, Karolina i Piotr.
  2. Opowieść powinna zawierać WYZWANIE
  3. Całość nagrać jako materiał VIDEO
  4. W nagraniu zaznaczyć jakie techniki zostały zastosowane w materiale
  5. Połączyć całość z naszymi warsztatami wystąpień publicznych techniką „trzech nagrań”
  6. Stworzyć e-book który podpowie jak przygotować się do procesu wystąpień publicznych używając tych technik.

W całym projekcie połączyłem historie trzech osób, wyzwanie i opis użytych technik. Następnie zrealizowaliśmy to w jednym filmie. Jak wyglądają opowieści:

 Opowiem Państwu historie trzech osób, które zainspirowały mnie swoją drogą polubienia wystąpień publicznych:

  1. Artur, którego niechęć do wystąpień związana była z dużym niepowodzeniem jeszcze w czasach szkolnych.
  2. Karolina jest przykładem większości około 70% osób na różnym etapie, które po prostu boją się wystąpień dlatego, że nie odbyły właściwego treningu lub mają małe doświadczenie.
  3. Piotr należy do około 10% osób, które uwielbiają wystąpienia publiczne i czują się dobrze w światłach jupiterów.

Trzech bohaterów trzy różne ścieżki :

OPOWIEŚĆ I. ARTUR:

Artur, występował kiedyś na inauguracji szkolnej, gdy przyjechał ktoś ważny z ministerstwa edukacji. Artur był naprawdę dobry, przygotował wszystko idealnie, chciał być ambitny i nauczył się wszystkiego na pamięć. W godzinie „0” wyszedł do mikrofonu … i cisza, KOMPLETNIE GO ODCIĘŁO. Oczywiście z pomocą przyszła mu Pani dyrektor, jednak – Artur odczuł to wystąpienie, bo wśród kolegów przez długi czas był nazywany  „KRÓLEM POSĄGOWANIA

Artur pracował nad pokonaniem stresu, a nawet lęku i budowaniem pewności siebie.
Jedną z technik relaksacji jaką stosuje to technika 3-5-7. Na czym polega? Chwytamy dłonie i wykonujemy ćwiczenie – 123 WDECH  – 12345 ZATRZYMANIE, 1234567 WYDECH.
Wersja rozbudowana tej techniki jest taka, że podczas wypuszczania powietrza wyobrażasz sobie, że z miejsce gdzie odczuwasz największy stres uchodzi on wraz z powietrzem. Można wtedy zamknąć oczy, co jest częścią wizualizacji.

 ARTUR aby podnieść energię, pewność siebie i ostatecznie pozbyć się stresu  pracuje również z techniką SHOWTIME. Showtime, to równoczesne poszukiwanie i uwolnienie własnej głębokiej energii wraz z  wizualizacją sukcesu – gdy na koniec publiczność wstaje i bije brawo.
SHOWTIME oznacza także, że na każdym spotkaniu czy wystąpieniu dajemy z siebie wszystko i to na 100%. Jak to wygląda? Składamy dłonie i z największą mocą i werwą krzyczymy SHOWTIME wyrzucając ręce na boki (zobacz nagranie) i tak 3 RAZY. Nie martwcie się jeżeli jest to dla Was zbyt mocne – lub gdy na początku wychodzi coś niepewnego lub dziwnego. Właściwe, mocne  SHOWTIME przychodzi później. Nie zachęcam  aby ćwiczyć na korytarzu w firmie,  czy w domu podczas obiadu – jednak jest wiele miejsc gdzie można krzyknąć pełną piersią SHOWTIME. Np. na Sali treningowej, w samochodzie (samo zawołanie), czy w domu gdy nikogo nie ma. SHOWTIME wyzwala dużą energię, taką podstawową wewnętrzną i podnosi pewność siebie. Artur zdradził mi, że czasami nadal przed wystąpieniem znajduje pustą łazienkę i trenuje swoje SHOWTIME, choć obecnie przed spotkaniem wystarczy mu sama  wizualizacja. Do SHOW TIME jeszcze wrócimy później.

OPOWIEŚĆ II. KAROLINA:

KAROLINĘ spotkałem na jednej konferencji. Miała wystąpienie tuż przed moim. Ponieważ się  spóźniłem trochę mi zajęło zanim zobaczyłem ją na Sali. Stała ukryta za niskim pulpitem z rękami do tyłu i czytała slajdy zapchane do pełna eksperckim tekstem, co ciekawe na końcu miała cytat:
„Dobre wystąpienie powinno wyczerpać temat, nie słuchaczy” (Winston Churchill’a).

Potem rozmawialiśmy na lunchu. Karolina powiedziała mi, że zawsze boi się, że coś pominie w prezentacji. Zjada ją taki stres eksperta o fakty i szczegóły, no i ma wrażenie –  że kamera jej nie lubi. UFF, skąd my to znamy? Karolinie pomogła – TECHNIKA TRZECH NAGRAŃ:
Przygotowujemy kolejno TRZYTRZY minutowe wystąpienia na dowolny ulubiony temat.  Nagrywamy je kolejno i  omawiamy z kimś kto ma choć trochę większe od nas doświadczenie w wystąpieniach. Wystarczą trzy nagrania aby zobaczyć zmianę. Wszystkie te problemy z postawami a’la  „konkurs recytatorski” , „skromna uczennica”, czy przy-ruchy w stylu  „nieśmiałego Jasia” lub „tańczących nóg” ulatują bez śladu.  Wystarczy pamiętać aby „łokcie były lekko zgięte”, można także trzymać w ręce wskaźnik lub flamaster –  jednak przestrzegam przed długopisem, bo będziecie w trakcie wystapienia pstrykać i tylko Wy nie będziecie go słyszeć! I jeszcze jedno – każdy film należy oglądać dwa razy: z dźwiękiem i  bez dźwięku.
Karolina zadzwoniła do mnie po pół roku.  Powiedziała wiesz rozmawialiśmy – może prześle Ci moje trzy filmy, zerknij na nie i powiedz co myślisz? Patrzę WOW –  duża swoboda, świetna narracja, do każdego  wystąpienia przygotowany mocny początek i dobry koniec – następnie  3, 5 lub 7 głównych punktów wokół, których buduje narrację, ładna wizualizacja.  SŁOWEM   wysoki poziom! Pytam jak tego dokonałaś w trzech filmach, a ona z uśmiechem –  nie jest aż tak dobrze –  dostałeś film 8,9 i 10!.

GDY WIDZIMY PROGRES  – MAMY OCHOTĘ NA WIĘCEJ!

Pamiętacie EKSPERCKIE przywiązanie Karoliny do faktów?  REBECA TODD profesor uniwersytetu w Toronto badała związek pomiędzy PRZEŻYCIAMI związanymi z emocjami
– a ich ZAPAMIĘTYWANIEM. Pewnie nie zaskoczy Was ODKRYCIE, że jeżeli pojawiają się emocje to daną SYTUACJĘ lepiej pamiętamy. Natomiast dla nas ważne jest kolejne odkrycie – otóż dzięki POBUDZENIU EMOCJONALNEMU lepiej odbieramy wydarzenia w trakcie ich trwania – TU i TERAZ!

A więc pod tym względem praca z wystąpieniami jest podobna do pracy ELEKTRYKA.  Po prostu szukamy dla słuchaczy PRZEŁĄCZNIKÓW:  fakt – emocje, fakt- inspiracje, fakt -interakcje, fakt – opowieść. Natomiast w sprzedaży mamy jeszcze przełącznik trójpozycyjny: FAKTY, KORZYŚCI, EMOCJE, a całość zawijamy w SREBERKO, dodajemy piękną kokardkę STORYTELLINGU i podajemy słuchaczom z UŚMIECHAM.

OPOWIEŚĆ III. PIOTR
Piotr uwielbia wystąpienia w każdej formie. Czuje się dobrze w światłach jupiterów. Sam wciąż uczę się od niego. Powtarza często – działaj pomimo lęku, a potem na fali energii i entuzjazmu. Łatwo powiedzieć! Jego motto to: „Dobre wystąpienie jest jak dobry szampan – zaczynasz z wystrzałem, mówisz tak, że buzują bombelki, publiczność smakuje twoje słowa, a zakończenie jest jak mocny toast przed finałem, a potem cała sala wstaje i bije brawo”.  Piotr jest już zaawansowanym elektrykiem –  pracuje z wysoką energią wystąpień od pierwszego słowa. Dla niego najważniejszy jest – cel prezentacji to z jaką główną myślą mają wyjść słuchacze! Do tego dodaje także wizualizację, wyobraża sobie za każdym razem wspaniałe wystąpienie i niezwykłe – zakończenie. Piotr sam z siebie żartuje, że czasami po jego wystąpieniu  słuchacze mówią ależ było rewelacyjnie, a o czym to było? Nie mam zielonego pojęcia!

Każdy pracuje więc nad innymi elementami. Pamiętajmy wiec o trzech krokach:

  1. Najpierw uczymy się zasad i technik wystąpień publicznych.
  2. Potem ćwiczymy i uspójniamy te techniki z naszą osobą, bo nikt nie staje się mistrzem w jednym akcie!
  3. Na koniec tworzymy własny styl.

REASUMUJĄC:  wystąpienia mają różne smaki i odcienie – znajdźcie ten najlepszy dla siebie!

Dodatkowo mam WYZWANIE: Jeżeli  się nie boicie i macie ochotę, nagrajcie swoje najlepsze, najmocniejsze SHOWTIME i prześlijcie na naszą skrzynkę mailową: biuro@4value.com.pl, jeżeli wyrazicie zgodę – umieścimy nagrania  na naszym FB.

Cóż pozostało? A więc… SHOWTIME, obejmujecie całą salę, i wyobrażacie sobie że publiczność wstaje i bije brawo przed WASZYM końcowym ukłonem. I takich wystąpień Państwu życzę!
Teraz pozostaje pytanie jak to może wyglądać na filmie, a więc zapraszam do obejrzenia, sami oceńcie:

ZOBACZ VIDEO: https://www.youtube.com/watch?v=eyed–ADoX8

ZAPISZ SIĘ NA WARSZTATY: https://4value.com.pl/szkolenia/programy-szkolen/skuteczne-prezentacje/

AUTOR: Andrzej Kochanek Zapisz się TERAZ!

Twórca kolażu wykorzystanego w artykule: Mateusz Kochanek